Recenzja Monster Hunter Generations
Gry Nintendo 3ds / / February 16, 2021
To właśnie nazywam Monster Hunter. Zapowiadane jako rodzaj największych przebojów z przeszłości i teraźniejszości serii, Pokolenia to pełna miłości celebracja przez te wszystkie lata odpiłowywaliśmy kawałki dinozaurów, aby stworzyć sobie coraz bardziej wymyślne czapki, paski i buty.
Dokładnie dwanaście lat, ale dla ostatnich konwersji Nintendo prawdopodobnie będzie to wyglądało jak zwykły biznes, tak jak Capcom najnowszy wpis w serii hakerów dinozaurów jest bardzo podobny do tego samego rodu, co jego bezpośredni poprzednicy, Monster Hunter Tri i 4 Ultimate.
Rzeczywiście, znajdziesz nawet Tri's Moga Village jako jedną z grywalnych lokalizacji w Generations, aczkolwiek teraz jako opuszczona placówka na równie bezludnej wyspie. Postacie z całej serii pojawią się również w czterech unikalnych miastach każdego z pokoleń i ukończą pewnego wieśniaka prośby przyniosą bardziej znajome twarze z powrotem do owczarni, gdy usłyszą o twoich śmiałych wyczynach wysokooktanowego potwora zabijanie.
Jednak w przypadku gry tak wyraźnie nastawionej na zadowolenie fanów, Generations nadal nie rozwiązuje wielu z tych samych pułapek, w które wpadał Monster Hunter od początku serii. Na przykład godziny otwarcia nadal są trochę hańbą i ma wiele takich samych złych nawyków jak Tri, przeciążać cię dziesiątkami zadań zbierania grzybów i paproci na początku, zamiast po prostu przechodzić do gonić jak 4U.
W takim razie nadal musisz wykonać sporo pracowitej pracy, zanim będziesz mógł naprawdę żuć mięso pokoleń, ale kiedy już zetniesz zęby na tych żmudnych przekąskach, że tak powiem, to naprawdę jest to prawdziwa uczta gra. Większe potwory zaczynają być grube i szybkie, gdy osiągniesz 3-gwiazdkowe rangi zadań, zarówno w ich własnych dedykowanych zadaniach, jak i potencjalnych zagrożeniach w innych, a także fakt, że możesz odwiedzić wszystkie cztery miasta-centra i towarzyszące im tereny łowieckie w ciągu kilku godzin oznaczają, że z góry zobaczysz o wiele więcej tego, co pokolenia ma do zaoferowania, niż którekolwiek przodkowie. Niezależnie od tego, czy chodzi o zamarznięte góry Yukumo, palące pustynie Bherny, alpejskie podnóża Pokke czy rozległe sawanny Kokoto, świata jest twoją ostrygą, a wolność, jaką daje jej otwarta struktura fabularna, jest mile widzianym tonikiem dla raczej liniowej kampanii Monster Hunter 4U.
Z drugiej strony, kiedy każde miasto jest zasadniczo klonem drugiego, oferując te same usługi i zbiór zadań, co poprzednie, tylko z innym smakiem kulturowym przy ubieraniu okien nasuwa się pytanie, dlaczego Capcom poczuł potrzebę podzielenia świata na cztery, skoro teoretycznie wszystkim można zarządzać z jednego centralnego Lokalizacja. Nadal musisz powrócić do niektórych wieśniaków po wykonaniu określonych zadań, na przykład i powrocie do i między wioskami po prostu tworzy więcej niepotrzebnych wędrówek tam iz powrotem, które spowalniają tempo twojej misji przestoje.
W pewnym sensie wydaje się, że Capcom zbytnio komplikuje sprawy tylko po to, by mieć więcej treści, a nigdzie nie jest to bardziej widoczne niż zmiany, które wprowadzono w ogólnej walce pokoleń. Nie znajdziesz tutaj żadnych nowych klas broni, ale czternastu powracających ról z 4U ma w zanadrzu kilka nowych sztuczek. Mają one postać Hunter Arts - specjalnych zdolności, które mogą zmienić bieg wydarzeń w bitwie lub wzmocnić twoją moc uników - oraz Hunter Styles.
Twój Styl decyduje o tym, ile sztuk możesz przypisać, więc ci, którzy wolą wykonywać duże, supermocne ataki, prawdopodobnie znajdą się w domu dzięki stylowi trzech Art Striker. Tymczasem gildia jest prawdopodobnie najbardziej zrównoważonym stylem, dając ci do wyboru dwie sztuki, ale Antena i Adept ograniczają cię do tylko jednej.
Nie przejmowałem się sztuką i często zupełnie zapominałem, że tam są. Zamiast tego, dwa ostatnie style uznałem za znacznie bardziej interesujące, ponieważ to one wywarły zauważalny wpływ na sposób, w jaki grałem. Na przykład antena zasadniczo zamienia każdą klasę broni w Glewię owadów skaczącą o tyczce, pozwalając graczom łatwo wyskoczyć w powietrze, aby uniknąć ataków wroga i pomóc przewrócić się ich wrogowie. Z drugiej strony Adept zapewnia niszczycielskie kontrataki, jeśli uda ci się idealnie wykonać uniki na czas, co sprawia, że jest to doskonały wybór dla technicznie zorientowanych graczy, którzy chcą trochę więcej wyzwanie.
Oczywiście można powiedzieć, że Styl Powietrzny masowo zaburza równowagę prawie każdej pojedynczej klasy broni idąc, ponieważ daje nawet posiadaczom ciężkiego topora i młota szansę wyskoczenia w niebo z upadku kapelusz. Moim zdaniem sprawia, że każda broń jest nieco bardziej dostępna, ponieważ zawsze istnieje nić ciągłości, na której można się oprzeć, gdy spróbujesz czegoś nowego, ale puryści mogą się obrazić.
Zamiast tego, bardziej niepokojącym efektem ubocznym stylu antenowego jest tendencja pokoleń do większego pochylania się w kierunku bardziej płaskich, bardziej jednorodnych krajobrazów, takich jak Tri, zamiast budować na wysokości i zróżnicowanym terenie 4U. Na przykład 4U został zdefiniowany przez jego stopnie i tarasy, dzięki czemu łatwo jest oddać się nowej mechanice przewracania, nawet jeśli nie grałeś jako Insect Glaive. Z drugiej strony, generacje dają ci, całkiem dosłownie, dużo bardziej wyrównane szanse, zmuszając gracze będą polegać na swoim stylu, aby obalić wrogów, zamiast tworzyć bardziej naturalne, pojawiające się możliwości w świecie samo.
Mimo to na pewno nie można zarzucić Capcomowi, że nie daje graczom wystarczającego wyboru i nowej opcji walki koleżkotem (jedna z twoi futrzani koci towarzysze) wreszcie daje nowicjuszom w serii stopę w drzwiach, których (najwyraźniej) tęsknili dla. Z dziewięcioma żywotami, bez miernika wytrzymałości do monitorowania i bez tworzenia lub zarządzania przedmiotami, które by cię przygnębiły, tryb Palico Prowler jest bardzo przeznaczony dla początkujących. Doświadczeni łowcy nie znajdą tu wielu niuansów, ale mimo wszystko jest to mile widziane włączenie, szczególnie jeśli w przeszłości zniechęciła Cię złożoność gier Monster Hunter.
Pokolenia nie są zatem pozbawione wad, a nowe dodatki niekoniecznie muszą być dobre. Jeśli już, to jest to kolejny dowód na to, że ten konkretny model Monster Hunter gotował się na ognisku Capcom przez być może trochę za długo, przez co potrzeba dostarczenia czegoś naprawdę rewolucyjnego w kolejnej odsłonie serii jest jeszcze bardziej odczuwalna pilne. Potraktuj to jednak jako rozszerzenie do Monster Hunter 4U, a Generations wciąż ma mnóstwo mięsa na kościach, aby nakarmić swoją żarłoczną bazę fanów. Jego style i sztuka mogą nie odpowiadać gustom wszystkich, ale kiedy zostaniesz zaprezentowany na tak prawdziwej uczcie, jak ta, niegrzecznie byłoby nie wtrącać się.
Kup teraz od Amazon