Recenzja Call of Duty: Infinite Warfare: To Infinity Ward i nie tylko
Activision / / February 16, 2021
Z Battlefield 1 i Titanfall 2 Można powiedzieć, że obaj walczą o dominację FPS w zeszłym miesiącu Call of Duty: Infinite Warfare przyszedł za późno, aby naprawdę odcisnąć swoje piętno. Pomimo rzucania serii jeszcze dalej niż wcześniej, co z jej Star Trekjak skoki w nadprzestrzeni i tym podobne, czuje się bardzo podobnie Infinity Ward’s grając w tym roku nadrobić zaległości, a futurystyczna przestrzeń gry nie może pomóc, ale w porównaniu z nią jest trochę przestarzała.
Szkoda, że tak Call of Duty jest prawdopodobnie lepiej dopasowany do tego rodzaju scenerii science fiction niż którykolwiek z jego rywali, umożliwiając jego twórcom wyjście na całość z jego topową bronią, motywami i epickimi bitwami kosmicznymi. Gry takie jak Battlefield 1 są ugruntowane w rzeczywistości, podczas gdy Call of Duty może naprawdę pojechać do miasta z jego absurdalnością.
Przez całą kampanię strzelasz z pistoletów laserowych i skaczesz w każdym miejscu, strzelasz do robotów i używasz urządzenia, takie jak przypominający kraba granat poszukiwacza, który może przyczepiać się do twarzy przeciwnika i wybuchać jak coś wystrzelonego z Obcy. To dowód dla zespołu, że wiele z tych rzeczy w rzeczywistości nie wydaje się zbyt naciąganych lub wymykających się spod kontroli miejsce, i wydaje się, że jest to naturalny postęp tego, co możemy zobaczyć w prawdziwych wojnach przyszłość.
Niestety, pomimo kreatywnego wachlarza broni, sześciogodzinna kampania jest dość kiepska. To zwykły konflikt między dobrymi a złymi, strzelasz z dużej ilości broni, jest dużo eksplozji i to wszystko. Rozgrywający się w alternatywnej przyszłej rzeczywistości, w której skolonizowaliśmy Marsa i inne planety w naszym Układzie Słonecznym, Marsjanie nie są szczęśliwi i przypuszczają ataki na ziemską flotę obrony kosmicznej, do czego próbujesz zatrzymać.
Jednak jedną z rzeczy, które naprawdę podobały mi się w tej kampanii, było Infinite Warfare’s podejście do rozwiązywania misji. Podczas gdy główne misje fabularne muszą oczywiście być wykonywane w określonej kolejności, misje poboczne można odebrać w locie, Efekt masowy-styl. Te poboczne misje są naprawdę wspaniałe, a najlepsze to misja piesza (a może kosmiczna?), Zbliżająca się do krążownika wroga wokół pola asteroid. Jest napięta i naprawdę wywraca do góry nogami dość zmęczoną rozgrywkę w skradaniu.
Są też misje tylko dla statków kosmicznych, które są zdecydowanie największą nową atrakcją. Walka w kosmosie jest ekscytująca, zwłaszcza gdy pokonujesz wrogie statki, krążowniki i asów pilotów z zawrotną prędkością. Jasne, nie jest to wcale tak skomplikowane, jak, powiedzmy, Star Citizen, ale dodaje kilka ekscytujących momentów do ogólnie dość nijakiej kampanii. Żałuję tylko, że nie mamy trybu walki myśliwca kosmicznego w Infinite Warfare’s multiplayer.
Infinite Warfare’s Gra wieloosobowa również nie wymyśla na nowo koła, ale nadal spędziłem niezliczone godziny na rozprawianiu się z setkami wrogów na kilka z najfajniejszych możliwych sposobów. Walka jest niezwykle szybka, a każdy mecz zapiera dech w piersiach. Żadna inna gra nie sprawia, że czujesz się takim futurystycznym kosmicznym badassem i zdecydowanie widzę, jak pompuję jeszcze więcej czasu w Infinite Warfare’s oferta dla wielu graczy w przyszłości.
Jednak włóż Infinite Warfare obok Titanfall 2, co jest lepsze pod każdym względem, i Infinity Ward’s nowy wpis w serii naprawdę nie spełnia wymagań. Jeśli szukasz najwyższej klasy kampanii dla jednego gracza, trzymaj się mechowej strzelanki EA, ale jeśli chcesz fantastycznej gry wieloosobowej, w którą możesz spędzić bezbożną ilość godzin, nie polecam Infinite Warfare dość. Połącz to z kapryśnym trybem zombie, którego ton odstaje od wszystkiego, co ma do zaoferowania gra, i jest mnóstwo treści, które pozwolą Ci przetrwać do przyszłego roku.