Recenzja Nikon Z7: Po prostu oszałamiający ultra-wysokiej klasy bezlusterkowiec
Nikon / / February 16, 2021
Nikon Z7 to pierwszy pełnoklatkowy aparat bezlusterkowy firmy Nikon - a to ogromna sprawa po latach zdobycia przez Sony wiodącej pozycji na rynku profesjonalnych aparatów bezlusterkowych. Wraz z nim firma wprowadza również całkowicie nowe mocowanie obiektywu - a to także ogromna sprawa, biorąc pod uwagę fakt, że istniejące mocowanie F firmy Nikon istnieje od 60 lat.
Po raz pierwszy na tym rynku firma Nikon nie poszła na skróty. Sercem Z7 jest 35-milimetrowy sensor 45,7 megapikseli z autofokusem z detekcją fazy na czujniku i prawie 500 punktami AF. Może robić zdjęcia z prędkością do 9 kl./sw trybie zdjęć seryjnych i nagrywać filmy 4K z prędkością do 30 kl./s, z nagraniem 1080p do 120 kl./s. Nieźle jak na aparat, który waży poniżej 700g.
CZYTAJ DALEJ: Najlepsze aparaty kompaktowe, CSC i DSLR, jakie możesz kupić
Recenzja Nikona Z7: Cena i konkurencja
Oprócz pełnej listy funkcji, jedną z wyróżniających się statystyk Z7 jest jego cena. Sam korpus przywróci Ci 3399 funtów, a jeśli spodoba ci się obiektyw z nim, taki jak zestawowy obiektyw 24-70 mm f / 4 z mocowaniem Z, patrzysz na kolejne 600 GBP na górze. Jeśli masz już kilka obiektywów Nikon i chcesz ich użyć w swoim nowym aparacie, zakup adaptera FTZ kosztuje 100 GBP więcej. Tanie, to nie jest.
Dla porównania to o 1000 funtów droższe niż Konkurencyjny aparat bezlusterkowy firmy Canon, EOS R - chociaż Nikon ma wyższą rozdzielczość i jest bardziej zdolny do nagrywania wideo. Główni konkurenci bezlusterkowca Z7 to Sony, którego A9 kosztuje nieco więcej i kosztuje tylko 3699 funtów, podczas, gdy A7 III jest znacznie tańszy i kosztuje 1999 funtów.
Recenzja Nikon Z7: Funkcje i wygląd
Zobacz powiązane
Pełnoklatkowy czujnik aparatu Z7 ma niesamowitą rozdzielczość 45,7 megapikseli. Oferuje również autofokus z detekcją fazy na czujniku, umożliwiając fotografom wybór jednego z 493 punktów autofokusa. Obejmują one prawie cały czujnik, więc bardzo łatwo jest wybrać punkt nad tematem: dni ustawiania ostrości i ponownego komponowania są policzone. Nowe mocowanie Z jest również wyposażone w system stabilizacji obrazu w korpusie, co oznacza, że każdy obiektyw ma taką korzyść. Zdecydowanie to doceniliśmy, zwłaszcza podczas naszych testów wideo.
Jeśli masz zapas starszych obiektywów Nikon, których chcesz użyć, możesz użyć adaptera do mocowania FTZ, aby je podłączyć. Jest to stosunkowo prosta konstrukcja: zdejmuje mocowanie F z korpusu i ma styki elektryczne, dzięki czemu autofokus i inne funkcje nadal działają. Nie zawiera szkła, a konstrukcja ze stopu magnezu odporna na warunki atmosferyczne sprawia, że jest wytrzymały.
Daliśmy adapterowi FTZ najdoskonalszy test, jaki mogliśmy, i użyliśmy go do zamocowania masywnego obiektywu Nikon o masie 3,5 kg 180-400 mm f / 4 do Z7. Wyniki były bardzo solidne: z soczewką wpiętą do adaptera FTZ i adapterem skręconym na korpusie Z7, ruch był bardzo niewielki i nie zawahaliśmy się podnieść aparatu za obiektyw lub za ciało. Jeśli zainwestowałeś w wysokiej jakości szkło, adapter FTZ kosztuje 100 funtów i nie ogranicza się do produktów firmy Nikon soczewki: Sigma twierdzi, że jej obecny zestaw soczewek, w tym doskonała seria ART, będzie współpracować z FTZ uchwyt. Zwróć uwagę, że aby uzyskać tę cenę, musisz kupić adapter z Z7. Sama w sobie jest to propozycja za 269 GBP - wysoka premia.
Kup teraz w WEX Photo Video
Jedną rzeczą, której prawdopodobnie nie możesz przenieść ze starszego aparatu, jest karta pamięci. Widzieliśmy kilka ostatnich lustrzanek cyfrowych z obsługą ultraszybkich kart XQD, ale Z6 i Z7 są pierwszymi, które ich wymagają. To również podnosi ogólny koszt, ponieważ pliki RAW w Z7 ważą około 60 MB na sztukę, a aparat ma tylko jedno gniazdo na kartę pamięci, więc warto zainwestować w kartę o dużej pojemności. Rzeczywiście, jest to jedna rzecz, której profesjonaliści mogą się powstrzymać: aparat za 4000 funtów naprawdę nie powinien być ograniczony do jednego miejsca. Karty XQD mają być wysoce niezawodne, ale doświadczeni fotografowie wiedzą, że prawo Soda jest równie niezawodne.
Fotografowie ze starej szkoły mogą nadal przysięgać na swoje optyczne wizjery, ale elektroniczny wizjer o rozdzielczości 3,6 megapiksela w Z7 jest skandalicznie dobry. Jest tak ostry, jak można sobie życzyć - nie mieliśmy problemu z ręcznym ustawieniem ostrości - i cudownie jasny i wygodny.
Podobnie luksusowy jest monitor z tyłu. Przy 3,2 cala jest tak duży, jak w każdej lustrzance cyfrowej i podobnie jak EVF ma niesamowicie wysoki rozdzielczość - 2,1 megapiksela, żeby być precyzyjnym - dzięki czemu łatwo zrozumiesz, czy obiekt jest ostry czy nie. Oczywiście jest wrażliwy na dotyk i można go przechylać, aby ułatwić oglądanie pod niewygodnymi kątami. Podobnie jak reszta aparatu, monitor i mechanizm odchylania są solidne i wytrzymałe. Otrzymujesz również dodatkowy monitor - mały kwadratowy wyświetlacz na prawym ramieniu pokazuje Twój prąd ustawienia fotografowania i tryb pracy, szacunkowa liczba zdjęć, które zmieszczą się na karcie pamięci oraz poziom naładowania baterii pozostało.
To prowadzi nas do kolejnego potencjalnego punktu spornego. Bardzo niewiele w świecie lustrzanek cyfrowych wysysa żywotność baterii, tak jak jasny wizjer elektroniczny o wysokiej rozdzielczości, i nic dziwnego, że deklarowana żywotność baterii jest zdecydowanie niska przy zaledwie 330 zdjęciach. Prawdopodobnie poradzisz sobie lepiej w strzelaniu w świecie rzeczywistym, ale nie chcielibyśmy polegać na Pojedyncza bateria wystarcza na więcej niż jeden dzień intensywnego fotografowania - i mniej niż w przypadku nagrywania wideo. Aby temu zaradzić, firma Nikon planuje zwolnić uchwyt baterii, który przyczepi się do dolnej części i umożliwi zamontowanie dwóch baterii jednocześnie; na razie sugerujemy wzięcie zapasowego akumulatora wraz z aparatem.
Mimo to wydajność jest doskonała. W trybie „rozszerzonym” Z7 wykonuje zdjęcia z prędkością 9 kl./s, co nie jest dalekie od maksymalnych prędkości droższych lustrzanek cyfrowych. Z kartą Sony XQD z serii G. po zainstalowaniu byliśmy w stanie uchwycić 19 plików RAW w tym tempie, zanim buforowanie nas spowolniło, a przejście na pliki JPEG o najlepszej jakości zwiększyło liczbę do 26. To nie jest najbardziej oszałamiający występ na świecie, ale jak na dziwne zdjęcia dzikiej przyrody jest całkiem niezły. Warto też wspomnieć o autofokusie: jest znakomity i nie mieliśmy problemów ze śledzeniem poruszających się obiektów.
Recenzja Nikon Z7: Jakość obrazu i wideo
Oczywiście te ogromne pliki RAW nie są dobre, jeśli… no cóż, nie są dobre. Na szczęście Z7 tworzy obrazy o absolutnie najwyższej jakości. Musieliśmy podnieść ISO do 3200, zanim zaczęły się pojawiać szumy, a zwiększenie czułości o kolejny stop do ISO 6400 nadal dawało doskonałe wyniki. To sprawia, że Z7 jest znakomitym aparatem przy słabym oświetleniu - a jeśli fotografujesz w jaśniejszych warunkach, możesz ciesz się niewiarygodnie szeroką gamą opcji migawki i przysłony praktycznie bez uszczerbku dla obrazu hałas.
^ ISO 6400 dawało doskonałe wyniki w słabym świetle
Obiektyw kitowy 14-70 mm f / 4 również sprawował się dobrze. Taki czujnik odsłoni kiepską jakość szkła, ale obiektyw z mocowaniem Z był niesamowicie ostry. Miał tendencję do winietowania przy większych aperturach, ale gdy profile obiektywów są dostępne dla wiodących konwerterów RAW, raczej nie będzie to problemem.
Jeśli chodzi o wideo, Nikon nie byłby w stanie wypuścić nowego flagowego aparatu bez obsługi 4K, a to pole jest zdecydowanie zaznaczone, przy szybkościach 30, 25 lub 24 klatek na sekundę. Jedyną inną opcją jest 1080p, ale obsługuje ona liczbę klatek na sekundę do 120 klatek na sekundę, umożliwiając nagrywanie świetnie wyglądających klipów w zwolnionym tempie. Podłącz zewnętrzny rejestrator i korzystaj z wyjścia N-Log firmy Nikon do rejestrowania 10-bitowego materiału 4K. Jak masz nadzieję, jest wejście na mikrofon zewnętrzny.
Kup teraz w WEX Photo Video
Recenzja Nikona Z7: Werdykt
Z7 to wspaniały aparat. Jest to okrzyk, że jest najlepszą wszechstronną lustrzanką cyfrową wszechczasów. Jego zdjęcia i filmy są mniej więcej nie do pobicia, a jego obudowa, niewielka waga i zgodność z szeroką gamą obiektywów z mocowaniem F firmy Nikon sprawiają, że jest niezwykle atrakcyjny.
Jedyny haczyk polega na tym, że cena stawia ją bardzo w sferze profesjonalistów - wyborców, którzy mogą się wahać zainwestować w aparat z pojedynczym gniazdem na kartę i baterią, która może się wyskoczyć przed końcem wyczerpującego strzelać. Mimo to, jeśli jesteś poważnym fotografem, który wykorzysta wszystkie możliwości Z7, to jest to zakup, którego nie pożałujesz.